All need is love!!

All need is love!!

czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 3 ~To niewiarygodne~

Rozdział z dedykacją dla Nikoletty W <3
_________________________________________________________________

~Sen Leona i Violetty~
Dziewczyna o czekoladowych oczach weszła powoli do budynku, który tętnił życiem.Był bardzo kolorowy i wszędzie walały się nuty i instrumenty wszelkiego rodzaju, budynek ten nosił nazwę "Studio On Beat". Dziewczyna weszła niepewnym krokiem do szkoły muzycznej i napawała się widokiem. Po chwili do dziewczyny podeszła szatynka i zapytała się o jej imię, broązowooka zignorowała ją i podążała do sali z, której wydobywała się piękna melodia. Powoli weszła do sali i zobaczyła jego bruneta przy keyboardzie, kiedy chciała podejść on przestał grać.
~Violetta~
-Co?! Ale to był sen.- Co to było za miejsce i czemu grał tam akurat chłopak, którego spotkałam w parku? Ale ta piosenka była piękna. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki załatwiłam wszystkie poranne sprawy, ubrałam się i wyszłam. Na korytarzu dostrzegłam dwie walizki i że ja ich wcześniej nie widziałam? No nic najwyraźniej mój mózg rano nie funkcjonuje najlepiej. Zbiegłam po schodach do salonu i ujrzałam tatę siedzącego przy stole i zajadającego bułeczki.
-Tato! Co to za walizki!? Nie mów że znowu wyjeżdżamy! -Krzyczałam na niego.
-Violetta uspokój się. My się z tond nie ruszamy to walizki Federico. -Oznajmił.
-Federico? A on nie miał przyjechać za tydzień?
-Chciał Ci zrobić niespodziankę ale ty wszystko zepsułaś.
-No przepraszam. Ale gdzie on jest?
-Przyjechał wieczorem ale nie chciał Cię budzić i z samego rana poszedł do tej szkoły muzycznej do, której ma tu chodzić.
-Federico może chodzić do szkoły muzycznej, a ja nie!? -Zabrałam swoją torebkę i bułeczkę ze stołu i ruszyłam do wyjścia.
-Violetta gdzie ty idziesz?!
-Na spacer.
-A co ze śniadaniem?
-Mam w ręce! - Kiedy opuściłam posesję zatrzymałam się na poboczu i wyciągam z torebki komórkę. W wyszukiwarce internetowej wpisałam " Szkoły muzyczne w Buenos Aires ". Mój telefon szybko wyszukał właściwe informację,a moim oczom ukazała się lista szkół muzycznych w BA. Znalazłam tę najbliższą miejscu w, którym się właśnie znajdowałam i podążyłam za adresem.
~Federico~
-Mam przyjemność przedstawić wam nowego ucznia Federico! -Mówił Pablo jeden z nauczycieli Studia. Zadzwonił dzwonek na przerwę i wszyscy wyszli na przerwę. Wszyscy zaczęli się ze mną witać, przywitałem się z nimi i podszedłem do blond włosej ślicznotki, która cały czas mi się przyglądała. Nie powiem jest bardzo ładna.
-Cześć. Federico ale możesz mi mówić Fede.-Przywitałem się z pięknością. Popatrzyła na mnie swoimi dużymi oczami i powiedziała.
-Ludmiła ale możesz mówić Lu. -Posłałem jej uśmiech, a ona go szybko odwzajemniła.
-Przepraszam ale z kim mamy teraz zajęcia?
-Z Gregorio. Nie polecam to tyran.
-Aż tak źle? -Zapytałem ale ona nic nie odpowiedziała pociągnęła mnie za rękę w stronę sali tanecznej.
~45 minut później~
-Federicardo.
-Federico proszę pana. -Dobrze że to już koniec tych zajęć. Jestem wykończony
-A jak ja powiedziałem?
-Federi...Nieważne.
-No więc Federico dobrze mówię tak?
-Tak.-Odpowiedziałem. Niech on wreszcie przejdzie do sedna bo się spóźnię chcę odprowadzić Ludmi.
-Federico ty i Ludmiła będziecie tańczyć i śpiewać do utworu o miłości, który przygotuję osoba przyjęta do studia po egzaminach wstępnych.
-Ale gdzie mamy tańczyć?
-Na przedstawieniu. A teraz macie wymyślić choreografię, później mi ją pokarzecie. Ćwiczyć! -I wyszedł. Dobrze się składa  bo będe z nią spędzać dużo czasu i do piosenki o miłości. Ach czas na " przedstawienie ".
-Yyy mamy...-Zacząłem ale mi przerwała.
-Tak wiem słyszałam to zaczynamy?
-Tak. Masz jakieś pomysły?
-O może to się przyda.-Pokazała mi parę kroków. Ale ona ładnie tańczy.
-Tak jest świetne. Sama to wymyśliłaś?
-Tak. Dziękuję.-Tańczyliśmy układ Lu i kiedy wykonywaliśmy obrót, wpadliśmy na siebie. Zatopiłem się w jej oczach nie potrafię oderwać od nich wzroku są takie piękne.

~Violetta~
Doszłam do " Studia On Beat " ale nie widzę tu Federico pewnie jest na zajęciach to sobie troszkę pozwiedzam do miejsce. Chwila tu jest jak w moim śnie. Te same ściany, pełno kolorów, nuty, instrumenty to dziwne bardzo dziwne. Poszłam do sali w, której ktoś grał tak jak we śnie. 
Powoli otworzyłam zielone drzwi od sali i zobaczyłam jego-chłopaka z parku, kiedy weszłam przestał grać. Dał mi znak głową abym do niego podeszła i znów grał tą piękną melodię. Przybliżyłam się do niego i zaczęliśmy śpiewać piękną piosenkę o miłości? Przecież ja go nie kocham. On ma taki melodyjny i piękny głos, tak dobrze mi się z nim śpiewa. Nie wiem skąd znałam słowa po prostu  same ze mnie.

No soy ave para volar,
Y en un cuadro no se pintar
No soy poeta escultor.
Tan solo soy lo que soy.
Las estrellas no se leer,
Y la luna no bajare.
No soy el cielo, ni el sol...
Tan solo soy.
Pero hay cosas que si sé,
Ven aquí y te mostraré.
En tus ojos puedo ver....
Lo puedes lograr, prueba imaginar.
Podemos pintar, colores al alma,
Podemos gritar iee ee
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción,
Y tallarme en tu voz.
No soy el sol que se pone en el mar,
No se nada que este por pasar.
No soy un príncipe azul...
Tan solo soy.
Pero hay cosas que si sé,
Ven aquí y te mostraré.
En tus ojos puedo ver....
Lo puedes lograr, (lo puedes lograr...)
Prueba imaginar.
Podemos pintar, colores al alma,
Podemos gritar iee ee
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción...
No es el destino,
Ni la suerte que vi no por ti.
Lo imaginamos...
Y la magia te trajo hasta aquí...
Podemos pintar, colores al alma,
Podemos gritar iee ee
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción...
Podemos pintar, colores al alma,
Podemos gritar iee ee
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción...


-Jesteś uczennicą studio? Jeśli nie to proszę wyjść.

-Ale Pablo...-Zaczął chłopak ale nauczyciel nie pozwolił mu dokończyć.

-Przepraszam ale w studio mogą przebywać wyłącznie uczniowie.

-Dobrze przepraszam za kłopot.-Wyszłam z sali zostawiając tego nauczyciela z moim " przyjacielem ". I wróciłam do domu Federico już tam pewnie jest.

~Leon~

Dlaczego Pablo ją wyrzucił musiał. No właśnie nie musiał. Zajęcia się skończyły wracam do domu. Kiedy przechodziłem przez park zobaczyłem ławkę na, której poznałem tę dziewczynę. Tak dobrze mi się z nią śpiewało ma taki piękny głos szkoda że musiała iść może wreszcie dowiedziałbym się jak ma na imię. Wróciłem do domu i poszedłem do sypialni rodziców, wyjechali w delegację więc jestem sam w domu. Otworzyłem szafkę od komody i podniosłem album ze zdjęciami. Usiadłem na łóżku rodziców i oglądałem zdjęcia. W środku albumu było zdjęcie z moją przyjaciółką z dzieciństwa. Zaraz przecież każde zdjęcie w tym albumie jest podpisane. Obróciłem zdjęcie na drugą stronę i ujrzałem opis " Violetka i Leoś bawią się w piaskownicy ". Wtedy mnie olśniło.



~2 godziny później pokój Violetty~
Pisałam w pamiętniku gdy nagle drzwi od pokoju się otworzyły.
Do mojego pokoju wszedł...chłopak z parku???
-Cześć-Powiedział delikatnie.
-Co?!Co ty tu robisz?!Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam?!Jak tu wszedłeś?!
-Violetta.Nie krzycz i spróbuj sobie przypomnieć.-Oznajmił z niesamowitym spokojem.
-Co?!Ale ja Cię doskonale pamiętam jesteś chłopakiem z, którym widziałam się w parku!
-Proszę Cię nie krzycz.I nie bój się.To ja.Nie pamiętasz mnie?
-Nie wiesz. Nie pamiętam. Może jakaś podpowiedź? Kiedy to było?
-Jakieś...10 lat.
-10?-Czyli że to...ale to przecież nie możliwe.To nie możliwe my nie mogliśmy się odnaleźć po tylu latach i się pamiętać to pewnie tylko jeden z moich głupich snów.Tak na pewno...Nie przecież dlaczego właśnie ten chłopak z parku miał by być chłopakiem z, którym się przyjaźniłam 10 lat temu? To niewiarygodne.Olśniło mnie przybliżyłam się do niego wciąż milcząc.Gdy byłam już wystarczająco blisko chwyciłam go za rękę i delikatnie podwinęłam rękaw od jego bluzy.Po co? Po to bo pamiętam że mój dawny przyjaciel miał znamię w kształcie serca na ramieniu. Tak to prawda! To jest on, znamię jest tam gdzie było.
-Leon? Leon Verdas?
-Tak to ja. Nie wieżę że to naprawdę ty.
-Ja też nie. Ale wytłumacz mi skąd wiedziałeś gdzie mieszkam i jak mam na imię? Przypomniało ci się?
-Nie tylko byłem ty wczoraj u twojego ojca i wystrój tego domu nic się nie zmienił, wtedy mi się przypomniało że w tym właśnie domu kiedyś potrafiliśmy bawić się godzinami. A jeżeli chodzi o kwestię twojego imienia to moja mama zawsze podpisywała zdjęcia, oglądałem je i tam taki napis " Violetka i Leoś bawią się w piaskownicy. " przyjrzałem się zdjęciu i wywnioskowałem że to ty bo wszystko poukładało mi się w całość. To że przyjechałaś nie dawno, że nie masz mamy to chyba dlatego wyjechałaś bez pożegnania, że jesteś podobna do dziewczynki z zdjęcia tylko teraz jesteś jeszcze piękniejsza i to że...a właściwie to już wszystko.-Posłałam mu szczery uśmiech radości i wtuliłam się w niego.
-Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo marzyłam o tej chwili.-Nie mogę opisać tej radości po prostu nie mogę. Usiedliśmy na moim łóżku dalej się przytulając.
-Federico wrócił!!! -Zza moich drzwi pojawił się Federico ja od razu oderwałam się od Leona. Fede mnie przestraszył i zniszczył tę cudowną chwilę. Chwilę moją i Leona. Federico pojawił się obok nas i się na nas rzucił. W sensie że nas przytulił.
-Wiem że tego chcecie. Na misia! -Popatrzyłam się na Leona i obydwoje przytuliliśmy Federico. Znowu.
-Violetta ale wiesz że możesz nas już puścić to znaczy mnie. Zaraz mnie udusisz!
-Nie nie puszczę Cię. Wytrzymasz. Mam obok siebie najlepszych facetów pod słońcem.
_________________________________________________________________
Koniec!
No witam 3 rozdział miał być jutro ale dla was wszystko, miśki wy moje! *.*
Coraz więcej wyświetleń ja zaraz zwariuję!!! :3

Dlaczego dla Nikoletty W bo...
1. Jest moją wierną czytelniczką.
2. Zawsze pozostawia mi komentarz.
3. Jest świetną bloggerką (podziwiam <3 )
I ostatnie.
4. Robię Ci Femiłe!

Sorry za czcionkę ale ona wariuje. o.O


Jak pisałam fragment z perspektywy Leona dokładnie te zdania:

Dlaczego Pablo ją wyrzucił musiał. No właśnie nie musiał.

To mi się skojarzyło z Maćkiem Musiałem

Ma ktoś jakieś pomysły, bo tak sprawdzam tę pocztę codziennie i nikt nie napisał :( 
Smutam się! :(((

Ślijcie: vilu.o.m@op.pl

Rozdział 4 nie wiem kiedy chyba w niedzielę.
Hmm co ja wam tu mam napisać...Nic nie wymyśle.
To pa! Macie Leośka na Do Widzenia.
Melka :***



10 komentarzy:

  1. Boże... wzruszyłam się przez Ciebie !
    Tak strasznie mi miło i dziękuję :) Jesteś kochana. ♥
    Nie moge uwierzyć, że zadedykowałaś mi taki wspaniały rozdział . :D Nie mogę i będę się tym jarać przez długi czas :)
    Moja Femiłka ! ♥ . Cudownie ! JARAM SIĘ *.* - ale chyba już to mówiłam xDD .
    Vailet, kocham Cię miśkuu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + fantastyczny wygląd bloga *.* . Zapomniałabym dodać :D

      Usuń
    2. Też Cię kocham! ♥
      Mam nadzieję że przez to twoje jaranie napiszesz u siebie wspaniały 6 rozdziałek. *.*
      Zresztą to wszystkie są świetne!

      Usuń
  2. Mam obok siebie najlepszych facetów pod słońcem! Serio Fede, serio???
    A tak wogóle to rozdział super, czekam na następny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej!
    Świetny rozdział! <3
    Leon i Violcia chyba się do siebie zbliżają... :*
    Femiła, ach Femiła po prostu cudownie.
    A tak w ogóle to jestem tu pierwszy raz i nie chce mi się logować. I'm leń.
    Czekam na next i pa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć!
    Fajny rozdział.
    Pierwszy raz komentuję ale jestem tu od samego początku. ;)
    Moje kochane pary Femiłka i Leonetta
    Nareszcie znalazłam takie blogi. Hurra. Ogarnę się już. Ok już wszystko ze mną jest dobrze.
    Też mam na imię Alicja! Hehe!
    Czekam na next!
    PAPA
    Allice Verdas

    OdpowiedzUsuń
  5. Hola Vailet ! ;3
    Już na początku baardzo dziękuję za twoje odwiedzinowe skomentowanie rozdziału u mnie ! ♥
    ''Wiem że tego chcecie. Na misia!'' XD *-* Jaaka trójeczka ! ;3 ( Fede, Leon i Vilu ;D )
    Nie będę pisać byś napisała następny bo już jest ! xd
    Weeeny *-* i długich rozdziałów ! ;3
    Ciao , xoxo .
    ~ Martyna .

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdzialik,
    czy mogłabyś zajrzeć do mnie i skomentować
    www.leonetta-miloscodpierwszegowejrzenia.blogspot.com
    Besos
    Tini :*

    OdpowiedzUsuń