All need is love!!

All need is love!!

niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 1 ~Szukając szczęścia~

Tak przed rozdziałem:
Tylko prolog i epilog będą pisane typu On i Ona. :)
A już teraz zapraszam na (normalny) rozdział.


_______________________________________________________________________________

Następnego dnia...
Już jestem w Buenos Aires,siedzę w swoim różowym pokoiku myślę co by było gdyby mam żyła pewnie nie pozwoliłaby abym była smutna,chciała by abym rozwijała swoją pasję ,mieszkałabym tu cały czas i miałabym przyjaciół ale nie będę tu siedzieć i gdybać czas do roboty.Wiem wyjdę przez ogród i pójdę do parku może tam kogoś spotkam.I poszłam wolnym krokiem szukając szczęścia.

~Leon~
Jak zwykle szedłem przez park obok studia by dostać się do domu.Widzę dziewczynę o opuchniętych oczach chyba płakała.Podszedłem do nieznajomej siedzącej na ławce i usiadłem obok niej.
-Hej nic ci nie jest? -Dziewczyna podniosła głowę.Nigdy jej tu nie widziałem.Popatrzyła na mnie smutnymi oczami.
-Nie wszystko dobrze.Naprawdę.-Uśmiechneła się lekko.
-Jesteś pewna?Jak coś nie tak to ci pomogę.
-Na 100% -Mimo wszystko jej odpowiedź nie była wiarygodna.
-Jesteś z BA chyba nigdy cię tu nie widziałem.
-Tak...znaczy...nie...to znaczy...tak i nie.
-Hmm.-Nie wiem czy jestem głupi czy nie normalny ale jakoś nie zrozumiałem jej odpowiedzi.
-Bo to było tak kiedy byłam mała tu mieszkałam ale po śmierci...mojej...mamy wyprowadziłam się z tąd...-Opowiedziała mi o sobie wszystko dowiedziałem się naprawdę dużo.Dowiedziałem się o tym że kocha muzykę tak samo jak ja, nie ma przyjaciół tak samo jak ja, nie ma mamy ale za to nadopiekuńczego ojca no ja tak nie mam i dowiedziałem się że zamierza rozpocząć nowy rozdział w życiu.
-Dobrze koniec o moim marnym życiu.Opowiesz mi coś o sobie?-Zapytała pomachałem głową twierdząco i opowiadałem.Również opowiedziałem jej o swoim życiu.Ona to chyba jedyna osoba z,którą tak dobrze mi się rozmawia.
-Wiemy o sobie dużo tylko o czymś zapomnieliśmy.Nie wiem jak masz na imię.
-Ja mam na imię...-Nie dokończyła bo zadzwonił jej telefon.

G:Violetta gdzie ty jesteś?!?!
V:Już idę tato.
G:Zadałem pytanie.Gdzie ty jesteś?!Nie pozwoliłem ci wyjść!
V:Nie musiałeś mi pozwalać bo już się wracam.Pa!

-Przepraszam ale muszę już lecieć.Do zobaczenia.-Odbiegła tak po prostu odbiegła.
-Ale nie znam twojego imienia!-Krzyczałem za nią.Odwróciła się i wróciła do mnie z kartką w dłoni.
-Proszę to mój numer telefonu.Jak będziesz chciał to zadzwoń.Przepraszam ale naprawdę muszę już lecieć.
Czyli wracam do studia.Teraz mamy zajęcia z Pablo.
-Leon jak ci idzie z napisaniem nowej piosenki?-Zapytał mnie Pablo kiedy wszedłem już do sali.
-Zastanawiałem się o czym pisać ale na razie nic nie mam.
-Spokojnie pamiętaj że nie musisz się śpieszyć nasz jeszcze dużo czasu.- ;)

Dwie godziny później...

~Dom Violetty~

-Pewnie nie zadzwoni.Na pewno nie zadzwoni.Gdyby chciał zadzwonić to przecież zadzwonił.-Mówiłam do siebie kręcąc się po swoim pokoju w kółko.
-Córeczko.-Do mojego pokoju wszedł tata najwyraźniej mu przeszło po tym jak wyszłam.-Mam coś dla ciebie.
-Co?
-Popatrz.-Powiedział i zza pleców wyciągnął dwie,dwa,dwoje-
-Tato co to jest?
-To są pamiętniki jeden dla ciebie drugi był mamy.


-Mamy?Nigdy nie widziałam niczego jej oprócz zdjęć i artykułów w internecie.-oznajmiłam.
-Wiem ona pisała w tym pamiętniku o swoim życiu i myślę że jesteś już duża na to by poznać tajemnice mamy.-hmmm czy on wreszcie uważa mnie za dużą dziewczynkę ale znając jego to za parę dni będzie "Ale ty jesteś za młoda na.....".Czyli żadna nowość.
-Co jakie tajemnice mama miała jakieś tajemnice?
-Nie.Chodziło mi o to co tam pisała-wskazał palcem na pamiętnik mojej mamy.-A ten pamiętnik daję ci zawsze chciałaś naśladować mamę.-Podał mi pamiętnik ale ja go nie brałam tylko rzuciłam mu się na szyję.
-Dziękuje.Dziękuję._wyszeptałam mu do ucha.
-No dobrze już dobrze.Teraz zostawiam cię samą idę do gabinetu bo praca się sama nie zrobi-Aha wiedziałam zawsze co dobre musi się skończyć.
-Nie ważne Teraz mam nową "lekturę" do przeczytania._powiedziałam do siebie i zaczełam czytać.

W tym samym czasie...
~Leon~
Cały czas myślę o tej dziewczynie.Całkiem śmieszne jest to że wiemy o sobie naprawdę dużo ale nie znamy swoich imion.Jaki ja jestem głupi przecież ona dała mi numer telefonu zadzwonię i 
dowiem się jak na na imię.Gwałtownie szukałem po kieszeniach ale go nie znalazłem.
-Gdzie on jest?!_Z przerażeniem do mojego pokoju wpadła mama z koszem ubrań do prania na rękach.
-Synku co się stało?
-A nic nic.
-Na pewno.
-Tak
-No dobrze._Powiedziała i wyszła.Nie zamkneła drzwi.
Zrezygnowany położyłem się na łóżku i starałem się usnąć chociaż jeszcze jest jasno.-BUUUUMMMM!!!
-Boże co się dzieje!_Zerwałam się na równe nogi słysząc hałas.A przecież mama nie zamkneła drzwi,a mam otwarte okno.Znów położyłem się na łóżku.Cały czas męczy mnie myśl że już nigdy nie poznam jej imienia i jej nie zobaczę.

~Dom Violetty~

Ale ten pamiętnik mamy jest ciekawy.Może teraz ja coś napiszę w końcu też mam pamiętnik.

Drogi pamiętniku...
To mój pierwszy wpis więc się przedstawię.Nazywam się Violetta Castillo TERAZ mieszkam w Buenos Aires ale nie wiem jak na długo.Moje życie chyba po woli zaczyna się układać.Poznałam dziś chłopaka ale nie znam jego imienia był naprawdę przystojny i miły.
Dałam mu swój numer ale nie zadzwonił,a ja już myślałam że znalazłam przyjaciela... :(((Może jeszcze zadzwoni nie będę się tym martwić.
Mój tata dał mi dziś pamiętnik mamy.Tak bardzo za nią tęsknię.Przynajmniej teraz wiem co działo się w jej życiu.
Muszę już kończyć bo Olga-nasza gosposia woła mnie na kolację.

Dobranoc.

_________________________________________________________________________________
Nom witam miłe panie...a tak na serio jak tam rozdział???

Przepraszam i przepraszam po pierwsze za to że tak długo nie było rozdziału ale komputer mi się zepsuł i odebrałam go od tego gościa co naprawia komputery.Po drugie za to że w prologu jest tyle błędów ale jak widać ja jestem za ciemna by nie zrobić błędów.

Jeżeli macie jakieś pomysły dotyczące opowiadania na przykład co by się wydarzyło w następnym rozdziale piszcie tutaj:
vilu.o.m@op.pl

I dziękuję za 8262 wyświetleń lovciamm was. <33333

To tyle.Pa pa koffane/ni.

Melka :*








4 komentarze:

  1. Cudnie, ale ponawiam moją prośbę o znalezienie Bety. Masz talent, nie pozwól, żeby go błędy interpunkcyjne i stylistyczne zniszczyły!

    Korzystając z okazji zapraszam do siebie :)
    https://opowiadania-federico-y-ludmila.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny
    Mam prośbę zmienisz szablon?

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie !
    Poznanie Leonetki, mega !
    GERMAN, człowieku, por que ??????
    Rozwala mnie ta pierwsza fotka xDD (German i Angie)
    Świetnie piszesz :>
    Chcesz to wpadnij do mnie ^^ leoniviolettapl.blogspot.com
    Ally :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do LBA :D
    Szczegóły: http://vilu-y-leon-4ever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń